Pomimo silnego wzrostu widocznego np. w Polsce (wzrost PKB powyżej 5%), od kilku miesięcy coraz częściej mówi się o rosnącym ryzyku spowolnienia. Jak duże jest to zagrożenie? Wiele wskazuje na to, że nastroje rynkowe szybko zaznaczą się w inwestycjach giełdowych.
Wskaźniki wyprzedzające koniunktury w 2018 roku spadły w niektórych krajach poniżej 50 – co powszechnie uważa się za pierwszą oznakę spowolnienia.
|Polska: Indeks PMI przemysłu |
49.50 |
-1.79% |
|
|Germany: PMI Manufacturing |
51.50 |
-0.58% |
|
|
|||
|Italy: PMI Manufacturing |
48.60 |
-1.22% |
|
|Eurozone: PMI Manufacturing |
51.40 |
-0.77% |
|
|China: PMI Manufacturing |
50.20 |
+0.20% |
|
|France: PMI Manufacturing |
49.70 |
-2.17% |
|
|Czech: PMI Manufacturing |
51.80 |
-1.33% |
|
|U.K.: PMI Manufacturing |
53.10 |
+3.91% |
|
|Japan: PMI Manufacturing |
52.40 |
+0.38% |
Widoczna już w 2018 roku awersja do rynku akcji, prawdopodobnie rozciągnie się jeszcze na 2019 r. Można spodziewać się raczej ostrożności wśród inwestorów, jeśli chodzi o zakup akcji.
„W mojej opinii inwestorzy międzynarodowi mogą kierować swoją uwagę w kierunku surowców – ropy oraz złota. Większe zainteresowanie tymi produktami to oznaka rodzącego się spowolnienia. Ochłodzenie polskiej gospodarki, biorąc pod uwagę znaczny wzrost konsumpcji oraz liczne programy socjalne, nie będzie jednak gwałtowne. Pod tym względem polska giełda, a szczególnie sektor średnich spółek, może pozytywnie zaskoczyć. Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę, że nie będą to raczej wzrosty radykalne, a raczej stabilizacja” – mówi Beata Kielan z GO TFI.
Gospodarka światowa wciąż rośnie, ale ze znacznie mniejszym impetem